Stay where you are – track 1

„So please believe me that, you were the one and only I dreamed about…”

 

– Ja wszystko rozumiem – jęknął Adi ocierając pot z czoła. – Jest pięknie, słoneczko, super miejsce, chociaż jeszcze go nie widziałem, ale czemu musimy tarabanić się komunikacją miejską tyle czasu?
Było ciepłe, wczesne, majowe popołudnie. Od tygodnia nad Warszawę napływało niesłychanie gorące powietrze, które zwiastowało niechybny początek lata. Tego dnia Adiemu było wyjątkowo źle. Było mu za gorąco, lewy glan cisnął w piętę, a przerzucony przez ramię futerał z gitarą ciągnął go do tyłu. Miał wrażenie, że gdyby rozluźnił mięśnie, jego ukochany instrument znokautowałby go przewróceniem na plecy.

Czytaj dalej ->

Historia Centauri Senshi – Sailor Moon fanfick

Dawno dawno temu, w latach dziewięćdziesiątych,  kiedy „Sailor Moon” była codziennie w polskiej tv, wymyśliłam moją własną sailorkę – Sailor Alpha Centauri. Wtedy bardzo chciałam być astronomem (jednak po wielu latach znajomość matematyki to zweryfikowała, więc zostałam biologiem  ) więc sporo wiedziałam o gwiazdach (dalej zresztą wiem dużo :D ) i Alpha Centauri i Centaur były moimi ulubionymi obiektami.
Naprawdę nie interesuje mnie to, że ktoś wymyślił taką samą czarodziejkę. Ja ją stworzyłam w 1996 roku (i nawet mam gdzieś koszmarny art z tamtych czasów xD naprawdę bardzo koszmarny) i na pewno wrzucałam jakieś arty – moje pierwsze koślawe digitale, gdzieś w okolicach 2007 lub 08, ale skasowałam je jak kasowałam sporo prac w galeriach.
Tak czy inaczej, w latach 90tych bardziej się skupiałam na tym, że Alpha była członkiem grupy star sailors i historie z nimi wymyślałam. Ponad rok temu trafiłam na Doll Divine i Sailor Senshi Maker – grę flash, zrobiłam prawie wszystkie Sailorki z Konstelacji Centauri (na więcej nie pozwala darmowa wersja portalu  a link wyżej) i zaczęłam wymyślać tę część historii Alpha Centauri. To jest pierwsza część.
Plis endżoj mój drugi fanfic w życiu ;] Będzie tego więcej.

Czytaj dalej ->

Shadowstep – rozdział 3

„DUSZĄCE CIERNIE”

 

Po zajściu w sali balowej pałacu, Benedictus wyjątkowo stanowczo zwerbował paladynkę do dowodzenia grupą kapłanów, mających wspierać grupę uderzeniową skierowaną do Stockade, podziemnego więzienia. Operacja zajęła cały dzień. Faktycznie jeden z więźniów uprawiał skrycie nekromancję. Został unieszkodliwiony, ale kosztowało to sporo wysiłku ze strony miejskiej straży, pomocy tuzina kapłanów i ich uzdrowicielskiej mocy. Na szczęście, wszystko odbyło się bez ofiar.

Variette była niesamowicie zmęczona. Przez kilka godzin leczyła i chroniła wojaków z miejskiej straży.

Czytaj dalej ->

Szkolne jatki – odsłona 1

 

„Przegląd samochodów i motocykli sportowych”

DZIEŃ PIERWSZY

To była cicha i spokojna ulica. W szczelinie powstałej przez pęknięcie asfaltu rosła sobie Eragrostis arvensis, czyli miłka. Mała trawka, która dobrze znosi zasolenie podłoża, więc chętnie rośnie w takich miejscach.
– Rrrrrąąąąąą! – koła przejeżdżającego z ogromną prędkością motoru zmiażdżyły Bogu ducha winną roślinkę.
– Rrrrruuuum! – po ułamku sekundy kolejne opony, tym razem firmy Bridgestone, dopełniły żywota biednej Eragrostis.

Czytaj dalej ->

Awantura o Kasię – cz. 2

„To ty, chłopcze, wychodzisz!”


Witaj, Stara ruro! Mam nadzieję, że mój list zastanie cię w dobrym zdrowiu!
Tak, tak, obyś była w formie, gdy do naszej konfrontacji dojdzie, ponieważ zniszczyć cię pragnę, a opór twój jeno piękniejszym uczyni zwycięstwo me. W tejże chwili, armia ma u twych północnych granic stacjonuje i na rozkaz do wymarszu li tylko czeka. Bądź, zatem, gotowa na dzień naszego spotkania, gdyż bliskim bardzo stał się ów termin. Tego dnia pokonam cię i twe państwo na proch zetrę.
Żegnaj tedy, ku rychłemu spotkaniu! Mła, ha, ha, ha!”
Arbuz

Czytaj dalej ->